Dzięki Alpo,
Mój błąd przy nauce czytania suwmiarki... długości wahają się od 2,484 do 2,500.
Tak, mosiądz, który mam, pochodzi z różnych broni, ale nic ze strzelnicy, nie chcę ryzykować dostania złych rzeczy. Więc to, co planowałem zrobić, to obrócić mosiądz, włożyć go do matrycy, aby ponownie skalibrować go na pełnej długości, usunąć spłonkę, rozszerzyć szyjkę od wewnątrz, przyciąć cały mosiądz do tej samej długości (jeśli muszę je zaciskać) lub przynajmniej przyciąć je do specyfikacji 2,494, którą podaje książka Noslera (jeśli nie muszę ich zaciskać), ponownie obrócić, zalać, naładować prochem, osadzić pocisk.
Może jest coś, czego zupełnie nie rozumiem. OK.... Ponowne kalibrowanie na pełnej długości oznacza przywrócenie mosiądzu do pierwotnego nowego rozmiaru mosiądzu, z wyjątkiem długości całkowitej. A kalibrowanie szyjki po prostu rozszerza szyjkę na tyle, aby zaakceptować i utrzymać pocisk. Nooowww, czy część rozszerzająca szyjkę matrycy nie otwiera każdej łuski do dokładnie tej samej średnicy? Więc dlaczego miałbyś mówić, że jeśli planuję kalibrować szyjkę po kalibracji na pełnej długości, to mam trzymać nasz mosiądz osobno?
Z tego, co do tej pory przeczytałem o zaciskaniu... nie muszę zaciskać? Może powinienem nałożyć lekkie zaciskanie na naboje, które zamierzamy faktycznie nosić podczas polowania. Ale jeśli to zrobię, czy nie powinienem lekko zacisnąć ich wszystkich, aby były jeszcze bardziej spójne?